10 pytań do Brevki
Premierowy singiel Brevki: https://www.youtube.com/watch?v=i4cqVWW5XqU
M. Spotykamy się po premierze Twojego pierwszego solowego singla.
Proszę opowiedz o kulisach jego powstania.
B. Piosenka powstała kilka tygodni po moim powrocie z warsztatów tekściarskich w Zakopanem,organizowanych przez ZAiKS, które odbyły się w styczniu tego roku. Na nich poznałam Jacka Królika- mistrza gitary, który zdecydował się na współpracę ze mną. On polecił mi kolejną osobę do współpracy.
M. Dużo ludzi brało udział w powstaniu tego singla?
B. Produkcją muzyczną zajął się Piotr Nowak, który od lat współpracuje z Felicjanem Andrzejczakiem czy Robertem Chojnackim. Cały szkic opracowaliśmy jednak z Jackiem. Najpierw powstał tekst z linią melodyczną, które wypełnione zostały melodiami Jacka. Trzecią osobą uczestniczącą w tym procesie był realizator krakowskiego studia Nieustraszeni Łowcy Dźwięków – Bartek Magdoń, gdzie nagrano gitary. Czyli mistrzowie w swoich dziedzinach.
M. Premiera za nami. Daleka droga do wydania płyty?
B. W chwili obecnej pracujemy nad dwoma kolejnymi utworami. Jeden jest już w fazie mixu. Nie ukrywam, że nagranie całego krążka wiąże się z dużymi kosztami, które do tej pory pokrywałam sama. Niemniej jednak wydanie płyty to moje największe muzyczne marzenie.
…
M. Wydanie płyty zawsze wiąże się ze sponsorami. Jak z tym u Ciebie?
B. W chwili obecnej, jak już wspomniałam, projekt finansuję sama, oczywiście przy wsparciu męża. Nie ukrywam, że pojawienie się sponsorów, których zainteresowałaby moja twórczość, bardzo by pomogło. Nie zamierzam tworzyć bylejakości, a jakość niestety kosztuje.
M. Czym dla Ciebie jest muzyka?
B. Jest dla mnie przede wszystkim pasją. Nie jestem profesjonalną wokalistką, nie ukończyłam szkoły muzycznej. Piszę i śpiewam to, co mi gra w sercu, siedzi w głowie. Na co dzień twardo stąpam po ziemi – prowadzę własną działalność, zajmuję się domem, mam siedmioletniego synka, który potrzebuje teraz sporo uwagi. Muzyka pozwala mi oderwać się od spraw codziennych.
M. Jakie były początki Twojej przygody z muzyką?
B. Wszystko zaczęło się od pierwszego publicznego występu u wujka na imieninach, kiedy to zaśpiewałam dla niego „Mydełko Fa”. A na poważnie – śpiewać lubiłam od dziecka. W domowym zaciszu z dezodorantem w dłoni, na szkolnych apelach, ale czasem muzycznego rozwoju były lata licealne. Wówczas zaczęłam pisać, śpiewać w towarzystwie muzyków, uczęszczać na lekcje śpiewu do Waldemara Handzlewicza, zaczęły się publiczne występy i festiwale.
M. Łączysz pasję z pracą zawodową?
B. Tak. Na co dzień prowadzę salon kosmetyczny.
…
M. Ciężko jest dzisiaj zaistnieć na „szerszych wodach”?
B. O tym nawet nie myślę. Polski rynek muzyczny jest niezwykle hermetyczny. Dla mnie osobistym sukcesem już jest to, że się odważyłam i wydałam coś swojego. Nie spodziewałam się tak pozytywnego odbioru i jest mi z tego powodu naprawdę nieziemsko dobrze. Dziękuję wszystkim za ogromne wsparcie, miłe słowa – jesteście wspaniali.
M. Jakie najbliższe plany?
B. Pracujemy nad kolejnymi utworami. Chciałabym w najbliższym czasie zrealizować teledysk do drugiego z nich. Po drodze jednak czeka mnie druga edycja warsztatów tekściarskich, na które jadę jako koordynatorka. To mój największy sukces. Cieszę się, że mój warsztat pisarski został doceniony na tyle, że będę mogła współpracować z najlepszymi tekściarzami w kraju.
M. Co chciałabyś przekazać naszym czytelnikom?
B. Przede wszystkim chciałabym podziękować za ogromne wsparcie! Chciałabym także każdemu z Czytelników życzyć odwagi w realizowaniu własnych celów i marzeń.
M. Dziękując za rozmowę życzę Ci żebyś została „skazana na sukces”
B. Było mi bardzo miło. Dziękuję!
Z Brevką (Pauliną Solską) rozmawiał Madman