Radna z Sulęcina zagrała w filmie „Sztuka kochania”
Agnieszka Lipska , bo o niej mowa, to żona, matka, radna oraz pracownik jednej z sulęcińskich księgarni.
Po premierze filmu Sztuka Kochania w którym zagrała postanowiliśmy porozmawiać z p. Agnieszką.
Jak doszło do tego, że wystąpiłaś w filmie „Sztuka Kochania ” ?
Przeczytałam ogłoszenie w jednej z lokalnych gazet, gdzie pojawił się artykuł mówiący, że 24.04.2016 roku w Gminnym Ośrodku kultury pod „Morwą” w Lubniewicach odbędzie się casting do filmu „Sztuka Kochania ” na podstawie książki Michaliny Wisłockiej. Po przeczytaniu wyznaczników dotyczących osób potrzebnych na potrzeby filmu przez myśl mi nie przeszło, że mogłabym wziąć udział w takim wydarzeniu. Postanowiłam przeczytać ogłoszenie starszej córce i zaproponowałam jej, że mogłaby pojechać na ten casting i spróbować swoich sił. Córka zgodziła się i wraz z koleżanką pojechały w ciepłe niedzielne popołudnie do ośrodka pod ” Morwą „. Natomiast młodsza z córek również chciała spróbować swoich sił. Wraz ze znajomymi zawieliśmy ją do Lubniewic. Podczas oczekiwań na wejście słyszałam wielokrotne namowy ze strony dzieci i przyjaciół, abym ja również wypełniła formularz zgłoszeniowy. Po krótkim namyśle się zgodziłam. . O wejście zostałam poproszona wraz z dziećmi. Na początku każdemu z nas zadano krótkie pytania o różnym stopniu trudności. Następnie odbywały się próbne sesje zdjęciowe. Przesłuchań dokonała siostra reżyser Marii Sadowskiej. Na koniec usłyszeliśmy następujące zdanie, cytuje- ” Proszę czekać, jeżeli zadzwoni ktoś z Warszawy to można liczyć na jedną z ról”.
Nie bałaś się ?
Na to pytanie mogę jasno odpowiedzieć, że nie. Podeszłam do tego castingu bardzo swobodnie i bez stresu, ponieważ to była spontaniczna decyzja, w której nie pokładałam dużych nadziei, wręcz przeciwnie kibicowałam moim córkom, dlatego też ogromnym szokiem był dla mnie telefon otrzymany po trzech tygodniach z Warszawy. Z czystym sumieniem mogę przyznać, że zupełnie zapomniałam o tym castingu, bo jak wyżej pisałam nie pokładałam w tym dużych nadziei. Było to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie i nigdy nie spodziewałam się, że uda mi się odegrać jedną ze scen w tak wspaniałej obsadzie aktorskiej na wysokim poziomie.
W jakiej scenie wzięłaś udział ?
Miałam zaszczyt wziąć udział w dwóch scenach, które pokrótce staram się opisać. Pominę czas przygotowań do scen, chociaż nie ukrywam, że było mi bardzo miło, kiedy tyle osób brało udział w stylizowaniu mojej osoby. Przechodząc już do sceny pierwszej to odbyła się on a na tarasie widokowym przy zamku w Lubniewicach. Przydzielono mi partnera z którym musiałam odegrać scenę dancingową. Był to bardzo długi czas ćwiczeń, ponieważ trwało to około pięciu godzin. Odczuwałam już spore zmęczenie jednak nie poddałam się i wzięłam udział w kolejnej scenie, gdzie moim zadaniem było zejście po długich schodach wraz z partnerem i udanie się w ustronne miejsce. W połowie odgrywanych scen był czas na wspólny posiłek. Całość trwała do godzin rannych i pozostało nam już czekać tylko na publikacje filmu.
Jakich aktorów poznałaś ?
Na planie filmowym miałam okazje zapoznać profesjonalnych aktorów, większą część obsady reżyserskiej ( byli to między innymi : Magdalena Boczarska, Maria Sadowska, Eryk Luboś, Wojciech Mecwaldowski, Anita Jancia ) oraz wspaniałe grono statystów.
Czy byłaś na premierze filmu i jakie odczucia odniosłaś podczas seansu ?
W Warszawie nie miałam przyjemności się pojawić ale oczywiście, kiedy tylko pojawił się się w kinach w pobliskich miejscowościach bez zastanowienia pojechałam. Ogólne wrażenie jakie odczułam było pozytywne. Film wpadł w mój gust, był na wysokim poziomie, oglądało się go przyjemnie w gronie przyjaciół u boku małżonka. Kilka scen wprawiło mnie w zabawny nastrój ale były też sceny o charakterze refleksyjnym. Chciałabym jeszcze dodać , że czułam ogromną dumę i wzruszenie kiedy miałam okazję przez ułamek sekund zobaczyć siebie na tak dużym ekranie.
Chciałabyś wziąć udział jeszcze raz w jakimś filmie?
Myślę, ze kariera aktorska nie jest moim życiowym powołaniem. Była to wspaniała przygoda, która na zawsze będzie dla mnie pamiątką. Udało mi się nabyć nowych doświadczeń, ale to na obecną chwilę w zupełności mi wystarczy. Ogółem mówiąc polecam wszystkim spróbować swoich sił, ponieważ są to cudowne przeżycia, które zostają na całe życie w sercu.
Ile osób oprócz Ciebie brało udział w filmie z Sulęcina?
Pani Mila Tyliszczak, Adrianna Wienskiel-Banak i dziecko, przepraszam ale nie pamiętam nazwiska ( to scena gdzie na rekach trzyma ją Eryk Lubos)
Komu chciałabyś podziękować, że trafiłaś do filmu, gdzie praktycznie bilety rozprowadzają się w błyskawicznym tempie.
Przede wszystkim moim dzieciom , znajomym , mężowi, którzy od początku do końca wspierali mnie oraz dodawali otuchy w moich działaniach.
Redakcja portalu Madman24.pl