„Maradona” – Dragon 2:3

Meprozet Stare Kurowo – Stal Sulęcin 2:3 (1:1)

Przed meczem zapytałem trenera Stali Arkadiusza Dragona:

M. Czy wynik meczu sparingowego jest ważny?

A.D. W każdym spotkaniu bez względu na rangę liczy się zawsze zwycięstwo!

Był to udany rewanż „Stalowców” za przegrany ubiegłoroczny mecz kontrolny. Spotkanie rozegrano przy sztucznym oświetleniu na boisku w Barlinku. Sztuczna też była murawa i co warto podkreślenie, jedna z najlepszym w tych stronach.

Arkadiusz Dragon skorzystał w meczu z następujących zawodników: P. Matusik, P. Rosiński, D. Siudak, M. Kunat, M. Worona, R. Grzelczak, M. Sobczak, N. Koliński, B. Michałek, M. Siudak, G. Sochacki, D. Aniszkiewicz, E. Kowalew, E. Wojnarowicz, B. Monkiewicz, W. Mikulski, M. Matuszak, K. Rosłanowski. Wszyscy z wymienionych zawodników mieli okazję zaprezentowania się na boisku.

Bramki dla Stali zdobyli: G. Sochacki, N. Koliński i E. Kowalew. Jedną z bramek dla drużyny ze Starego Kurowa zdobył Mariusz Niewiadomski jr, czyli syn trenera.

Początek spotkania to przewaga drużyny Meprozetu, a odzwierciedleniem tego była zdobyta bramka. Z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić jednak sulęcinianie. Jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania, Grzegorz Sochacki wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gości. Druga osłona to już zdecydowana przewaga. Na 2:1 bardzo ładnym strzałem podwyższył Norbert Koliński. Arkadiusz Dragon miał jeszcze jednego asa w rękawie, czyli Eliasza „Eli” Kowalewa. Joker Arka krótko po wejściu na boisko zdobył bramkę. Skończyło się na 3:2 dla Stali, więc rewanż był udany.

Madman

 

 

Author: Madman

Share This Post On